wtorek, 24 kwietnia 2012

Różne stany skupienia...

Długo mnie nie było, ponieważ doświadczam rozmaitych stanów bycia i nie bycia. Doświadczam i uczę się nowego jak małe dziecko, które poznaje świat. Poznając i ucząc się doświadczam również bólu samotności.
To jest dla mnie najtrudniejsze. Dlaczego?

Mam rodzinę ale często jest tak jakbym jej nie miała. Tutaj konkretnie mowa o partnerze. Ja się zmieniam a on ciągle tkwi w logice. Jest ego i to co nie da się zrozumieć  ( logicznie wytłumaczyć) zostaje natychmiast odrzucone. Widoczne jest tylko to co było nie fajne. No i wszystko się sprowadza do tego, że nie ma tematu do rozmowy no chyba, że zechcę słuchać o tym jakie kto popełnia błędy. Ja tego słuchać nie mogę. Jeśli słucham to tylko współczucie to we mnie budzi a mojego partnera śmieszy. Zmierzam do tego, że jest taka przepaść między nami, że są momenty kiedy nie daję rady i zaczynam się irytować mimo tego, że wiem o co się tutaj rozchodzi...
Dziękuję mojej przyjaciółce i duchowej siostrze Grażynce dzięki której znalazłam się na swojej DRODZE ŻYCIA w tym miejscu, w którym jestem bo wiele momentów było kiedy podnosiła mnie z upadku.
Dziękuję też Joli K. ( nie podaję nazwiska bo nie mam na to jej zgody ), która chcąc nie chcąc dzielnie wspiera mnie swoimi postami na facebooku.
Ciebie proszę o podpowiedź : co mogę zrobić by nie było takiej przepaści między mną a moim mężczyzną...

3 komentarze:

  1. Przede wszystkim oboje musicie tego chcieć... najlepiej byłoby, gdybyście znaleźli wspólny mianownik, jeśli on się kieruje logiką, a Ty dążysz do duchowej doskonałości, to musicie spotkać się gdzieś po drodze, pójść na kompromis, a na pewno do czegoś dojdziecie. Ty wiesz najlepiej, gdzie zaczęło się coś psuć i tam odnajdziesz odpowiedź... pozdrawiam i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chcesz się z nim spotkać w połowie drogi musisz zrobić się trochę "gruboskórna emocjonalnie", Swoje uczucia spróbuj częściowo schować do podświadomości po to żeby zacząć kierować się logiką i rozumem jak twój partner.
    on uczuć swoich nie rozwinie do twojej wrażliwości więc jak ci zależy na partnerze to ogranicz trochę zachowania pod wpływem emocji.
    przestań wszystko widzieć w negatywnych barwach.
    zacznij dostrzegać nawet te najdrobniejsze pozytywne "drobiazgi" które są miedzy wami.
    spróbuj się z nim zaprzyjaźnić i powiedz mu o tym. powodzenia. Ela. P.S. jak byś chciała jeszcze porady to chętnie pomogę swoją wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Elu dziękuję Ci za rade ale nie jestem pewna czy do końca ją rozumie. Odezwij się do mnie proszę pisząc na adres j_marciniak@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń