Cześć. Dziś będzie krótko bo ten temat można zamknąć w kilku zdaniach.
Kiedy szukałam SWOJEJ DROGI bardzo często przewijało się we wszystkim co czytałam lub słuchałam jedno zdanie : PRACA NAD SOBĄ. Wszystko fajnie tylko jeden problem z tego wynikał.
Żadne ale to absolutnie żadne z dostępnych mi wówczas źródeł nie rozwijało tematu. Problem polegał na tym,
że owa "praca nad sobą" była dla mnie niewiadomą. Czy można zrobić coś jeśli nie wie się jak? To oczywiste, że się nie można. Czym jest więc PRACA NAD SOBĄ? Niczym innym jak tylko zachowaniem czystości w myśli, mowie i uczynku. Wydaje się proste ale niestety takie nie jest. Dlaczego? Bo wymaga samozaparcia a podstawą do działania jest tu przeczenie sobie poprawy.Czy to gwarantuje pełny sukces? Jasne, że nie. to dopiero połowa drogi. Pomyśl przez chwilę... jeśli myślisz o sobie źle to jesteś w stanie już od tej chwili nigdy więcej źle o sobie nie pomyśleć? Jestem przekonana o tym, że taka sztuka jeszcze nikomu się nie udała...
Na początku musisz wkładać w to wiele wysiłku. Inaczej się nie da, cuda same się nie tworzą...
Jednak z czasem, o ile się nie poddasz, myślenie o sobie źle będzie coraz rzadsze i rzadsze... aż w końcu zniknie. Co robić gdy łapiesz się na tym, że Ci się nie udało? Przeproś w myślach siebie czy też osobę, której źle życzyłeś/aś i staraj się jak możesz by tak nie robić. To samo dotyczy wypowiadanych słów oraz czynów...WAŻNE!!! PRACA NAD SOBĄ TO PODSTAWA DO JAKICHKOLWIEK ZMIAN W ŻYCIU. Bez tego w żadnej dziedzinie Twojego życia zmiany nie nastąpią. Nie otworzysz swojego SERCA choćby nie wiem co.A tylko mając otwarte Serce możesz wprowadzać w życie trwałe zmiany.
Czy można coś jeszcze do tego tematu dodać?
Jeśli masz coś do dodania lub nie zgadzasz się z tym co tu napisałam dodaj swój komentarz.
Zachęcam Cię też do dzielenia się swoim doświadczeniem. Pisz na adres j_marciniak@poczta.fm
Masz jak w banku, że nie zmienię ani jednego słowa w Twojej wypowiedzi.
Pozdrawiam słonecznie
Joanna Marciniak
http://e2.eurypton.com/joannamarciniak/blog/nowyfm2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz